Mogę powiedzieć, że współpraca z Wirtualną Asystentką stała się ostatnio modna, a w niektórych kręgach nawet opcją, która podnosi prestiż przedsiębiorcy. Ale czy wszyscy wiedzą kim jest Wirtualna Asystentka? Nie. Wielu przedsiębiorców nawet nie wie o ich istnieniu, a ci którzy coś tam słyszeli, to nie do końca wiedzą dlaczego warto współpracować z asystentką.
Interesuje Cię ten temat? Przeczytaj wpis, a dowiesz się z niego:
- Dlaczego zdalny współpracownik pozwala oszczędzić sporo kasy.
- Jakie są najczęstsze powody, dla których przedsiębiorcy szukają WA.
- Jak bez technicznych umiejętności można uruchomić newsletter i zrobić e-booka.
- Pokażę Ci też na przykładzie mojej klientki, jak asystentka może wspomóc Twoje działania.
7 powodów dla których warto współpracować z Wirtualną Asystentką
#1. Nie ponosisz kosztów utrzymania pracownika
W takim modelu współpracy przyjemności takie jak: ZUS, ubezpieczenie, regulamin pracy, płatny urlop, chorobowe i podatki Cię nie interesują.
Nie chodzi mi oczywiście o to, że nie płacisz podatku wcale, ale o to, że cena takiej współpracy, to kwota z faktury, którą dostaniesz i wrzucisz w koszty prowadzenia firmy.
To tak, jakbyś płacił abonament za Netflixa. Wybierasz to, co chcesz i płacisz ustaloną kwotę bez zastanawiania się skąd się coś bierze. Wygodne, prawda?
#2. Nie martwisz się o sprzęt, licencje i programy dla Wirtualnej Asystentki
To prawda! Nie interesuje Cię to, że komputer wymaga wymiany, albo licencje programu trzeba odnowić. Sprzęt, Internet, telefon, biurko, drukarka i materiały biurowe są po mojej stronie.
#3. Wirtualnej Asystentce płacisz za czas i efekty pracy
Nie musisz pilnować, czy przyszłam do pracy przed godziną 8:00, ile przerw 15-minutowych mi przysługuje i czy kwalifikuję się już na wypłatę nadgodzin i premii.
Nie interesuje Cię to, czy rozmawiałam z koleżanką z pracy przez 30 minut, czy w trakcie pracy skorzystałam z toalety 26 razy. Płacisz za efekt mojej pracy, a nie za czas przebywania na terenie firmy.
#4. Masz szansę dostosować się do warunków panujących w Twoje branży
Wyobraź sobie, że nagle jak grom z jasnego nieba spada na Ciebie taka ilość zleceń, że gdybyś zatrudniał pracowników, to na kolejne 2 miesiące musiałbyś szukać kogoś do pomocy. Po czym po tych 2 miesiącach, okazałoby się ze pracy jest nieco mniej, a nowo przeszkolony pracownik musi zostać zwolniony. Nieciekawe, prawda?
Współpracując z Wirtualną Asystentką jesteś elastyczny. Czy to nie jest genialne rozwiązanie?
#5. Kupujesz czas, wiedzę i doświadczenie Wirtualnej Asystentki
Wydając pieniądze za przepracowane godziny, Ty sam decydujesz ile godzin mojej pracy potrzebujesz. Sam też nie musisz znać się na wszystkim.
Na przykład chcesz zlecić prowadzenie Facebooka, to szukasz asystentki, która wie jak to zrobić. Chcesz publikować treści na blogu i newslettery. Zatrudniasz kogoś, kto zna zasady webwritingu, zasady tworzenia treści pod SEO i wie jak pisać językiem korzyści.
Godzina pracy Wirtualnej Asystentki, to nie tylko 60 minut na zegarku, to wiedza za którą stoją licznie przebyte szkolenia i przepracowane przypadki. Sam zdecyduj czy warto:)
Przeczytaj też: Jak wygląda praca zdalna u Wirtualnej Asystentki?
#6. Problemy techniczne już Cię nie dotyczą
Przyszedł czas na punkt, w którym utwierdzisz się w przekonaniu, że nie musisz znać się na wszystkim, a zwłaszcza na technicznych sprawach. Jeśli jesteś trenerem personalnym, prawnikiem, księgową albo deweloperem, to założę się o wiadro jabłek, że znasz się na swojej działce jak nikt inny.
Oczywiście jeśli masz czas, cierpliwość i chęci, to samodzielnie jesteś w stanie nauczyć się wszystkiego, co jest związane z biznesem online i działaniami w sieci. Ale jeśli jest Ci słabo, robisz się zielony, albo dopada Cię gęsia skórka na samą myśl o tym, że trzeba:
- założyć i skonfigurować wysyłkę newslettera
- zaplanować i przygotować treści do Twoich social mediów
- stworzyć opisy produktów
- napisać tekst na stronę główną i na wszystkie zakładki na stronie www
- dodać wpisy i zdjęcia na bloga
- zadbać o publikację treści zgodne z zasadami SEO
to może to jest właściwy moment na to, aby zatrudnić zdalnego współpracownika i oddać Wirtualnej Asystentce zadania, które wykona za Ciebie szybciej.
Przeczytaj też: Kiedy zacząć szukać Wirtualnej Asystentki?
#7. Możesz skupić się na rozwoju swojego biznesu
Przedsiębiorcy, z którymi mam okazję współpracować zgodnie twierdzą, że od momentu, kiedy razem działamy ich biznes przeszedł na inne tory. Nie muszą już gasić pożarów, robić rzeczy na których się nie znają, albo nie mają na to ochoty. Odzyskują od 5-20 godzin tygodniowo i mogą ten czas przeznaczyć na rozwój własnego biznesu, albo sodki odpoczynek. Czy to nie brzmi zachęcająco?
Historia współpracy
Opowiem Ci teraz historię klientki, która potrzebowała wsparcia. Jej biznes się rozwija, ona ma nowe pomysły, ale nie zawsze dysponuje odpowiednią ilością czasu, aby je samodzielnie zrealizować.
Jak to się stało, że nawiązaliśmy kontakt? Na początku kwietnia p. Magda, która jest dietetykiem klinicznym napisała do mnie na Facebooku. Powiedziała, że przygotowała wielkanocnego e-booka, którego chciałaby udostępnić swoim klientom i subskrybentom, w zamian za zapis do jej newslettera.
Cel współpracy
Klientce zależało na stworzeniu landing page i ustawieniu całego procesu wysyłki e-booka. Jak się później okazało ważny był dla niej też czas realizacji zadania. Całość miała być gotowa do 2 dni. Mało czasu, prawda? Skąd tak ekstremalnie krótki termin? No właśnie dlatego, że e-book zawierał treści sezonowe, bo dotyczył nadchodzących świąt wielkanocnych.
Pomyślałam wtedy, że to mało prawdopodobne, że p. Magda znajdzie kogoś, kto w tak krótkim czasie przygotuje landing page i skonfiguruje wysyłkę e-booka, ale nie mogłam jej z tym samej zostawić. Gdybym nie przyjęła zadania e-book prawdopodobnie musiałby czekać do przyszłego roku, bo treści po świętach nie byłyby już aktualne.
Co zrobiłam?
Zgodziłam się. Przygotowałam wtedy:
- landing page w MailerLite
- zadbałam o to, aby e-book został przesłany do subskrybentów po potwierdzeniu zapisu do newslettera
- sam e-book pobierał się w dokumencie PDF automatycznie po kliknięciu w przycisk
- zaimportowałam też dodatkową listę mailową z pliku Excela do MailerLite
Jak się szybko okazało pracy u p. Magdy było więcej. Po tym jak sprawnie udało nam się zrealizować poprzednie zadanie zdecydowałyśmy się na kontynuację współpracy:) Celem klientki na najbliższe miesiące jest przeniesienie działalności stacjonarnej do sieci.
Dlatego raz jeszcze potrzebowała:
- Nowego e-booka.
- Landing page.
- Stworzenia automatyzacji po zapisie do newslettera.
- Kilku dokumentów w PDF.
Jak wygląda współpraca z Wirtualną Asystentką?
1. Karta na Trello
Po ustaleniu szczegółów i rozpoczęciu współpracy dla wygody przenoszę się na Trello. Unikam mailowej wymiany informacji i staram się też nie komunikować na Messengerze. Dlaczego? System, który proponuje Trello pozwala mi zarządzać zadaniami z jednego miejsca. Nie muszę szuka załączników i maili na skrzynce pocztowej. Wszystko jest uporządkowane i dostępne dla nas po jednym kliknięciu.
Od razu przygotowałam podobną kartę na Trello i rozpisałam najważniejsze dla nas informacje i zasady współpracy.
Przykładowa karta z projektem

2. Przygotowanie e-booka
Pani Magda jakiś czas temu przygotowała dla siebie e-booka. Nie była do końca z niego zadowolona i brakowało jej w nim kilku elementów. Poprosiła, abym dopracowała poprzednie treści, dodała nowe grafiki i złożyła całość w zgrabny i atrakcyjny wizualnie PDF, który posłuży jak prezent za zapis do newslettera.
E-book przed edycją

E-book po edycji

3. Przygotowanie landing page
Moje zadanie polegało na dostosowaniu szablonu dostępnego w MailerLite do potrzeb p. Magdy i stworzenie treści, które za pomocą języka korzyści zachęcą subskrybentów do pobrania e-booka. Dzięki temu p. Magda może pokazać się w roli eksperta.

4. Mockup
Jednym z elementów, który wspiera dystrybucję i reklamę przygotowanego e-booka jest mockup. Moje zadanie polegało na znalezieniu odpowiedniej grafiki i podpięcie jej pod stronę zapisu, tak aby grafika była widoczna przy udostępnianiu linku do landing page.

5. Mailowa sekwencja powitalna po zapisie do newslettera
Sama wysyłka prezentu po zapisie do newslettera, to mało. Dlaczego? Subskrybent, który może być zainteresowany kolejnymi treściami i informacjami musi dostać jakąś wartość. Dobrze więc przedstawić się i opowiedzieć coś więcej na temat naszej pracy, przedstawić case studies i zachęcić do komunikacji mailowej subskrybentów, których chcemy zamienić na klientów.
Tak też zrobiłam, opracowując nieprzypadkową sekwencję 7 maili, które zostały uruchomione.
Podsumowanie:
Czy zadania, które wykonałam dla P. Magdy oszczędziły jej cenny czas? Tak! Czy pracę, którą ja zrobiłam mogła zrobić też P. Magda samodzielnie? Tak, ale obie jesteśmy przekonane, że poświęciłaby na to dużo więcej czasu. Dzięki temu, że zleciła całość pracy Wirtualnej Asystentce mogła zając się innymi tematami, które pozwolą jej rozwinąć biznes online.
Korzyści ze współpracy z Wirtualną Asystentką:
- Atrakcyjny landing page, którego zadaniem jest zdobycie subskrybentów.
- Uruchomienie newslettera, dzięki któremu być może subskrybenci zamienią się w klientów.
- E-book, który dostarcza wartość czytelnikowi i pozwala pokazać się w roli eksperta.
Jeśli Ty też potrzebujesz takiego wsparcia, to napisz do mnie. Porozmawiamy o Twoich potrzebach.